To już chyba ostatnie zdjęcia sportowe w tym roku. Może z okazji przełomu i swojego rodzaju sezonu ogórkowego wrzucę tu coś innego. Ze sportu to jednak koniec na ten rok.
Po wielu latach we wrocławskiej Orbicie robienie zdjęć na Hali Stulecia to bardzo przyjemna odmiana. O wiele lepsze światło – tak na oko o 1 EV, brak kretyńskiego zafarbu od pomarańczowej podłogi, lepsze tło… Same zalety.
Od jakiegoś czasu mocniej dostrzegam aberrację chromatyczną obiektywu Canon EF 100 milimetrów 2.0. Tanie szkło, całkiem szybki AF, ale jednak zawodnicy często mają dookoła sylwetki fioletową otoczkę.